PIERWSZY DZIEŃ W SZKOLEPierwszy dzień w szkole nie należał do udanych. Od rana okropnie lał deszcz. Przemokły nam wszystkim buty. Nie mówiąc już o sukienkach. Na szczęście miłayśmy w szatni buty na zmianę. Gdy już weszłyśmy do klasy pani nas przywitała i powiedziała gdzie mamy siadać. Zaczęłyśmy od matmy. Dodawanie i odejmowanie nie było problemem. I sprawiało nam niesamowitą radość. Po matmie była przerwa. |